Wchodzisz do karczmy...

Korin

Hmmmmmmmm..................?????? a no tak przepraszam zapomniałem się* wyszedł na zawnątrz napełniając wcześniej kufel* to ja ide zapilić* rzekł i wyszedł z karczmy podspiewując sobię...*

Elreell

miłego trucia sobie życia...*powiedziała cicho i przymknęła oczy*

Beau

Co tacy wszyscy zrobili się senni?

Greg

*obudził się z zamyślenia i nie ruszając ramieniem spojrzał na Beau* Zbliża się noc *usmiechnął się*

Beau

Ale w karczmie o tej prze jest wesołe, a nie tak smętnie... Czy ktoś może umie śpiewać, opowiadać czy grać na czymś?

Greg

ja umiem grać na flecie, ale nie mam przy sobie *uśmiechnał się głaszcząc po głowie Elreell*

Kerin

ja na flecie, lutni i fletni..

Elreell

Flet i lutnia...*powiedziała cicho i wtuliła się w ramię Grega*

Thane

*w karczmie było bardzo gorąco i duszno wizą swój kufel i wyszedł na dwór*

Beau

To niech ktoś na czymś zagra i zaśpiewa...

Greg

*nic nie mówiąc zamknął oczy*

Elreell

*było jej tak przyjemnie, że nie zauważyła kiedy zasnęła*

Greg

*z zamkniętymi oczami zaczął nucić piękną pieśń, którą słuchał prawie codziennie w Lothlorien*

Elreell

*spała dalej, opierajac się o swoją ukochaną żywą poduszkę, którą był nieszczęsny Greg...*

Greg

*nawet nie czuł jej głowy nucąc dalej*